Łowisko, na które padło to żwirownia PZW o nazwie „Sudół”. Spędziłem tam dwanaście słonecznych dni i jedenaście ciepłych nocy. W sumie razem z kolegami złowiliśmy 20 karpi, 2 szczupaki, amura, leszcza i karasia. Zestawy umieszczaliśmy na płyciźnie, która wahała się od 1 do 2,5 metra. Utrudnieniem dla nas były rosnące tam drzewa i dzięki nim ok. dziesięciu rybkom udało się wygrać z nami walkę.
Może zacznę od najmniejszej ryby zasiadki złowionej przez Karolinę. Płotka niczego sobie, ok. 20cm.
Karpie może nie osiągały największych rozmiarów, bo wahały się w wadze 2-6kg ale były za to bardzo ładne. Oto kilka zdjęć tych ślicznych miśków :
Pewnego słonecznego południa,kiedy karpie przestały współpracować, postanowiliśmy wraz z Mateuszem pochodzić ze spinningiem. Efektem były dwa sczupaki (58 i 65 cm) oraz bardzo duża ryba u Mateusza,która odpłynęła z zerwaną żyłka. Podejrzewamy, że wziął mu spory szczupak lub sum.
Arek
Jak na początek to bardzo ładne rybki:)
OdpowiedzUsuńLeszczyk piękny !
OdpowiedzUsuńW 2011 polujemy na tego grubszego miśka Arek.
Mariusz